Niestety mam już pewność, że wraz z szeregiem wielce potrzebnych i wartościowych cech jakimi jako rodzice podzieliliśmy się w obdarowaniu naszego pierworodnego, tenże Dzieć postanowił również odziedziczyć pewną niezbyt łaskawą - przede wszystkim dla mamy - przypadłość...tzw. "brak woli do porannego wstawania" (bynajmniej nie po mnie... :D)
Pewnego poranka, żeby pobudzić wielce opornego
Dziecia do osiągnięcia pozycji wertykalnej, postanowiłam posłużyć się
(nieprzemyślanym jak się potem okazało) fortelem. Wsadziłam rękę do
porzuconej w kąciku łóżeczka smutnej skarpety i zamieniłam się płynnie w skarpetkowego pożeracza małych śpiochów.
Niestety, skutek był zgoła odwrotny. Dzieć ignorując bezczelnie moje starania i zachęty do pobudki oznajmił, że będzie spał dalej... i w dodatku ZE SKARPETĄ(!). Przytulił się do niej (wyszarpując przy okazji ze stawu moją górną kończynę), podkreślając znaczenie tego czynu wprawiającym mnie w osłupienie stwierdzeniem:
"...Kocham Cię Skarpeto..."
W związku z tym, iż skarpeta została pierwszą (choć mam nadzieję nie ostatnią...) miłością naszego syna i trwale wpasowała się w jego młodociane życie, postanowiłam ją nieco zmodyfikować i "uczłowieczyć" :)
Niestety, skutek był zgoła odwrotny. Dzieć ignorując bezczelnie moje starania i zachęty do pobudki oznajmił, że będzie spał dalej... i w dodatku ZE SKARPETĄ(!). Przytulił się do niej (wyszarpując przy okazji ze stawu moją górną kończynę), podkreślając znaczenie tego czynu wprawiającym mnie w osłupienie stwierdzeniem:
"...Kocham Cię Skarpeto..."
W związku z tym, iż skarpeta została pierwszą (choć mam nadzieję nie ostatnią...) miłością naszego syna i trwale wpasowała się w jego młodociane życie, postanowiłam ją nieco zmodyfikować i "uczłowieczyć" :)
...teraz KAŻDA pobudka rozpoczynana jest niekończącym się wołaniem:
- "Mamo, mamo! mów do mnie skarpetą!"
Jeśli macie ochotę zrobić taka skarpetę,
postaram się przybliżyć poszczególne etapy poniżej:
postaram się przybliżyć poszczególne etapy poniżej:
... mam nadzieję, że skorzystacie :)
Super pomysł :-) Piękna Skarpeta.
OdpowiedzUsuńOch, ciekawe kiedy Dziedzic wejdzie w taki etap. Na razie wstaje w okolicy 5.
pewnie szybciej niż Ci się wydaje :))) strasznie szybko ten czas zasuwa :))) niestety :)
UsuńBo jak tu nie kochać takiej skarpetki??? :) I DIY świetne. Na bank zgapimy pomysł :)))
OdpowiedzUsuńNo to bardzo się cieszę, że się przyda i rodzina skarpet się powiększy :)
Usuńjesteś szalona :):), cóż za kreatywność!
OdpowiedzUsuń:))))) no, i takie opinie cieszą mnie najbardziej :))))) serdecznie dziękuję :))))
Usuń