Uwielbiam siedziec z Bąblem i robić "twórczy nieład" :) Bierzemy największy karton w jakiego posiadaniu się znajdujemy oraz wszystko inne z kategorii "art"co przyjdzie nam do głowy :) Do takich celów polecam wykorzystywanie nawet starych pudeł czy zmiętolonych kartonów, bo zawsze to coś innego niż nudna gładka biała karta z bloku, i do tego zawsze taka sama :)
My z Dzieciem wykorzystaliśmy gruby pofałdowany karton z pudła po bananch, konfetti, kamienie, kredki, flamastry, farby, ścinki +wszelakie inne "zbędne" materiały :) Z tego wszystkiego stworzyliśmy górską osadę :)
Takie zabawy dają dużo frajdy, więcej niż gry na komputerze, do których zasiadają coraz młodsi. W przyszłości nie będzie mieć problemów z kreatywnością.
OdpowiedzUsuńSuper, z pewnością bardzo rozwojowe :-)
OdpowiedzUsuńMy na razie kredki i tez pudła, głównie po pieluchach :-D
Super, ja uwielbiam takie akcje, gdzie kreatywność i pomysłowość biorą górę nad estetyką i poprawnie kreślonymi znakami. Radość z takich zabaw jest bezcenna :)
OdpowiedzUsuńŚwietna zabawa! Przyznam że często zaglądam na Twojego bloga, który jest dla mnie skarbnicą pomysłów na zabawy z dziećmi.
OdpowiedzUsuńOgromniasto Wam dziękuję... może to trywialne, ale musicie wiedzieć, iż Wasze komentarze są przeogromnym wsparciem do dalszych działań :) pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuń