Tak... wiem... zbieranie rolek po papierze toaletowym w "pomieszczeniu odosobnienia" może wywoływać u niektórych odwiedzających nasza ubikację uśmiech na twarzy oraz krępujące uczucie lęku przed tym, aby gospodarzowi nie dać odczuć, iż uważa się, że jest nieco niezrównoważony :)
A niech sobie mówią :)
Ja tam swoje wiem. GARAŻ z "toaletnych" rolek ma wzięcie, i to mnie cieszy najbardziej :) Trochę taśmy klejącej, mazaków, naklejek i GOTOWE ! :)
nie ma się co rozdrabniać nad opisami :)
rolka do rolki i ...mamy GARAŻ :D
A z pudełek po zapałkach można łatwo zrobić
BLOK MIESZKALNY, SKARBIEC, PRZECHOWALNIĘ, etc.
BLOK MIESZKALNY, SKARBIEC, PRZECHOWALNIĘ, etc.
U nas nic się nie marnuje :D
(pamiętajcie tylko, żeby BARDZO DOKŁADNIE zakleić tzw. "draski")
Ciekawy pomysł ;)
OdpowiedzUsuńfrenzyblack.blogspot.com
Fajne, ja jak narazie, to zbieram rolki i do przedszkola synka zanoszę. Tam oni już sobie wymyślają co chcą:)
OdpowiedzUsuńLubię takie magazynowanie :)
OdpowiedzUsuńSuper! Najważniejsze, że dziecko ma frajdę:)))
OdpowiedzUsuń