Ponieważ pogoda coraz mniej łaskawa i spacery nieco rzadsze, moja fantazja zaczyna niebezpiecznie kombinować, podpowiadając mi różne dziwaczne pomysły. Poniżej efekty realizacji części z nich (mam tylko cichą nadzieję, że nie świdczą one o cofaniu się w rozwoju :) )
Ryba ... w zasadzie to nie wiem czemu popełniłam tę zabawkę, ponieważ nie za bardzo sympatyzuję z "morską zwierzyną", ... no, chyba, że leży martwa na talerzu :)
chmm... Nemo to raczej nie jest, ale "jak się nie ma co się lubi..." :)
|
~ * * * ~
... dla towarzystwa dorobiłam Nemowi... Nemu... Nemonowi ...(!?@#$%^&?)... RYBIE ... uszczuploną rodzinę Octopusów:
dla feministek "Mama z córką", dla reszty świata "Rodzic z potomstwem" :) |
~ * * * ~
...nie wiedzieć czemu powołałam również do życia "Zezola" ... a niech tam :)
... no, może na dziś zakończę już tą prezentację, bo coś mam wrażenie, że zmierza ona w dość dziwnym kierunku :)))
podziwiam i pomysły i wykonanie
OdpowiedzUsuńrybki jak żywe, przecudne BARDZO mi się podobają e.a
OdpowiedzUsuńa w ogóle wszysystko zachwyca e.a
OdpowiedzUsuńPiękne. Ośmiorniczki są cudne.
OdpowiedzUsuńCiekawy artykuł. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńChaby każde dziecko lubi takie maskotki i u nas w domu również znajdzie się ich sporo. W sumie od niedawna dzieci również mają fajne układanki edukacyjne https://modino.pl/edukacyjne-ukladanki i muszę przyznać, że to są bardzo ciekawe zabawki.
OdpowiedzUsuń