Wielokrotnie podczas zabawy autami poruszamy temat oznakowania drogowego. W związku z powyższym pomyślałam, iż być może to dobry czas aby zacząć posługiwać się w zabawie znakami. Z częścią nasz Dzieć jest zaznajomiony, chociażby ze względu na poczynione obserwacje podczas naszych podróży automobilowych oraz niezliczoną ilość pytań co do ich znaczenia.
Znaki wydrukowane, powycinane. Do pełni szczęścia potrzeba jeszcze patyczków/rurek, kleju bądź taśmy dwustronnej, plastikowych nakrętek oraz czegoś do zamocowania znaków :)
Staś użył kleju do papieru a ja taśmy dwustronnej, która mu nie za bardzo przypasowała, bowiem jakimś cudem zlepiała mu palce :D
STOP oczywiście najważniejszy :)
Teraz zabawa dla kogoś dorosłego - mocowanie znaków w nakrętkach.
Ewidentną zaletą kleju 'na gorąco' jest to, że bardzo szybko schnie.
No i gotowe! miasteczko drogowe można przygotowywać :)
U nas też wszelkie wycieczki, zarówno piesze jak i samochodowe, to świetny sposób na poznawanie znaków :)
OdpowiedzUsuń