![]() |
quiet book #6 |
Wobec powyższego odpowiadam: istnieją dwie główne przyczyny:
- pierwsza - lubię swoją pracę (a przynajmniej tak mi się jeszcze wydaje ;)
- druga (w zasadzie główna) - szycie książeczek w celach zarobkowych, ze względu na czasochłonność musiałoby przyjąć formę działalności charytatywnej, a na to mnie najzwyczajniej w świecie nie stać :) no, chyba, że wygram w totolotka :)
Abstrahując od kosztów materiałów, tj. tasiemek, rzepów, wypełnień itp., które w naszym kraju są nie wiedzieć czemu horrendalnie drogie, wykonanie bezpiecznej i trwałej książeczki (co zawsze jest dla mnie priorytetem) wymaga niesamowicie dużych nakładów czasowych.
Tak wiec dla ogólnego obrazu, wykonanie poniższej, raczej średnio skomplikowanej jeśli chodzi o przygotowanie, książeczki zajęło mi w sumie ok 6 roboczogodzin (!). Patrząc z boku, wydaje się być to niemożliwe - czemu aż tyle??? Myślę, że osobom, które szyją na co dzień i wiedzą ile pracy należy włożyć w odpowiednie przygotowanie nie trzeba tłumaczyć skąd to się bierze.
Dla wszystkich pozostałych rozpatrzmy jedną stronę z prezentowanej poniżej nowej książeczki:
- wyciąć (w miarę równo ;) stronę
- uciąć tasiemki na promienie
- wyciąć (w miarę równo ;) stronę
- uciąć tasiemki na promienie
- poprzypalać je z boków, żeby się nie pruły
- przyfastrygować do tasiemki
- uprasować możliwe elementy
- uprasować możliwe elementy
- wyciąć słońce
- przyszyć do słońca tasiemkę z "promieniami"
- wyciąć i przyszyć oczy oraz buzię
- przyszyć słońce do karty, itd...
Dosyć skomplikowaną operacją jest też wykonanie odpowiedniej okładki, która powinna być swoistą ozdobą książeczki :)


Tak więc - Mateuszku, książeczka frunie do Ciebie! Miała być prosta, boś jeszcze malutki, zawierająca tylko różnobarwne figury geometryczne... figury oczywiście są, ale troszkę do nich dodałam od siebie :):
...mam nadzieję, że się spodoba :)
Nie ma innej opcji...:) przecież jest śliczna:)
OdpowiedzUsuńBuziole!!
Martuś, zostawiłam Ci Sikorę do posłuchania u siebie....podobała się??:)
podobała podobała, ale jakoś... mnie nie przekonała do siebie :) być może muszę się bardziej wsłuchać w pozostałe jej wykonania :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne !!!
OdpowiedzUsuńMogłabyś mi powiedzieć co dajesz do środka stron?
To są tylko 2 materiały zszyte ze sobą czy jest coś więcej w środku.
Aneczko, w środku jest "plasterek" tzw owaty (kupiłam na Allegro). Zszyte 2 materiały są trochę za miękkie, no i z wypełnieniem jest przyjemniejsze w dotyku :)
OdpowiedzUsuń