Swego czasu bawiłam się różnego rodzaju technikami "artystycznymi"
(z lepszym bądź gorszym skutkiem ;), o czym pewnie jeszcze wspomnę.
Mimo kilku niepowodzeń :) zaszczepiła się u mnie jakoś samoistnie sympatia do różnych dziwnych wytworów, które u szeregu osób nie znajdują aprobaty :) <przykładowo...> ... lubię, nie lubię... pojęcie względne...
(z lepszym bądź gorszym skutkiem ;), o czym pewnie jeszcze wspomnę.
Mimo kilku niepowodzeń :) zaszczepiła się u mnie jakoś samoistnie sympatia do różnych dziwnych wytworów, które u szeregu osób nie znajdują aprobaty :) <przykładowo...> ... lubię, nie lubię... pojęcie względne...
Pewnego dnia spodobało mi się malarstwo japońskie. W zasadzie nie wiem czemu, bo brzydkie to jak ... jak co tam kto uważa :) sprawdź oceń sam :)
Spóbowałam... wybrana technika - dosyć pracochłonna, ale jak już się "wyrzeźbi" szablon, można wykonywać dziesiątki kompozycji.
najpierw wycinanie szablonu, oczywiście w rewersie ... |
... następnie można "nanosić" Japonkę na uprzednio przygotowane według własnych kombinacji tła, :)
... a tu już produkcja hurtowa :)
P.S.jakaś smutna ta moja... chmm, w zasadzie nie miała się z czego cieszyć :)
właśnie przeglądam cały twój blog i nie mogę wyjść z podziwu - zdolna bestia z ciebie :D a te japonki to na prawdę efektowne :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń