Oglądając blogowe różności wytworzone w domowych pieleszach, natykam się coraz częściej na ręcznej roboty maskotki. Pomyślałam, że może i ja bym spróbowała własnych sił... jak na razie z moich wytworów mogę zaprzentować dwie małe dwustronne przytulanki :) będzie to:
|
chmurka wesoła ... |
|
... i smutna (do pocieszenia :) |
|
oraz:
|
dwustronny mięciutki domek |
Ponieważ dzieci nie są zbyt wymagające w kategoriach precyzji i dokładności wykonania, będę próbować dalej realizować moje pomysły :) Mam nadzieję, że przytulanki zdobędą akceptację naszego Bąbla :) ale to jeszcze trochę ...
One bez dotyku są TAAAKIE CIEPŁE i MILUTKIE!!!A uśmiech ---od razu chce się żyć!!!! No cóż tylko pogratulować. e.a
OdpowiedzUsuń