O nie! Ja rozumiem, że mocno wygórowane ceny artykułów dziecięcych bazują przede wszystkim na stwierdzeniu "Jak to... dla DZIECKA pani nie kupi ???" - "KUPIĘ !" Ale bez przesady!
Wczoraj oglądałam w sklepie tzw. "rożek". Cena NIEBOTYCZNA (nie wiedzieć czemu). Abstrahując od faktu, iż wszystkie, które widziałam są zrobione "na jedno kopyto" (to by tłumaczyła pogłoska, iż podobno w Polsce większość producentów zaopatruje się w materiały w jednej hurtowni), to jeszcze jakość (w porównaniu do ceny) pozostawia wieeele do życzenia.
Powyższe zdarzenie zmobilizowało mnie do przygotowania własnej "rożkowej" wersji. Kawałek cienkiego polaru, flanelowa pielucha :) i wkład. Oto i rzeczony ROŻEK:
Całkiem przypadkiem wyszła mi cieplutka wersja zimowa:
... a jak się dziecku
nie spodoba,
to rożek stanie się
kocykiem, i już :)
nie spodoba,
to rożek stanie się
kocykiem, i już :)
W zasadzie jestem
nawet zadowolona,
że tak wyszło.
Mam teraz swój
własny "rożek"
no...tzn. Bąbla :)))
nawet zadowolona,
że tak wyszło.
Mam teraz swój
własny "rożek"
no...tzn. Bąbla :)))
super, i nawet lepiej ze zrobilas.. a nie kupilas.. wyszlo taniej i jest ten sentyment :)
OdpowiedzUsuńdobrze jest umiec szyc jak sie ma/spodziewa dziecka.. 3/4 rzeczy, ktore mluchy potrzebuja mozna wlasnie samemu zrobic.. zamiast placic kuuupe kasy :)
i przynajmnije wiesz ze masz teraz najlepsza jakosc! :)
Martuuuś!!
OdpowiedzUsuńBOSKI, BOSKI i jeszcze raz BOSKI!:)
Gdyby nie to, że jesteś teraz pochłonięta robieniem rzeczy dla Bąbla:) to poprosiłabym o jakąś niespodziankę dla Maleńkiej, nawet w ramach zarobku dla Ciebie:)
Śliczności robisz!!
nadal jestem pod wielkim wrażeniem i zaglądam tu regularnie nacieszyć oko:)
Ściskam Was!!
Kruszyna:)
Dziękuję za odwiedziny na moim blogu.
OdpowiedzUsuńPrzejrzałam Twojego i jestem pod wrażeniem prac, bardzo pomysłowe i świetnie wykonane! pozdrawiam
jejku ale świetny :OOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO
OdpowiedzUsuńJa też muszę w jakiś się zaopatrzyć, fajnie by było gdybyś napisała jak Ci się sprawował :D