Witooojcie :)
Tym razem kilka drobiazgów, które w końcu doczekały się "publicznego wystawienia". Pogoda ostatnio coś nie nastraja na dłubanie... wciąż pada i jest szaro..brrr.. spać się chce i tyle :( Weny mi brak, więc skupię się na zdjęciach :)
Oto Pan Felek we własnej osobie... |
i brzuszek jego :) |
Wykonała się również łódeczka, dryfująca po wzburzonych wodach kocyka...
oraz Skarpetkowy Stworek
Ponadto prezentuję wygrzebanego z dna pudła - myszona :) |
Lecę kończyć to co zaczęłam - ale o tym w następnym poście :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz