W końcu udało mi się zakupić kolorowe filce! :) Od razu postanowiłam zrealizować pomysł, który kołatał mi się w głowie już jakiś czas. Mianowicie, wymyśliłam sobie kieszonki, które można łączyć według własnego uznania. Ponieważ każda z nich ma "haczyk i pentelkę" można je zawieszać w różnych konfiguracjach tworząc odpowiednio długi panel.
przykład dwóch konfiguracji |
poszczególne kieszonki |
W zasadzie jakby się uprzeć to "kieszonkowy domek" może sięgać
od sufitu do podłogi :)
a różnorodność kieszonek zależy tylko od naszej wyobraźni :)
od sufitu do podłogi :)
a różnorodność kieszonek zależy tylko od naszej wyobraźni :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz