Nawiązując do poprzedniego posta, przyszło mi jeszcze kilka opcji do głowy, jak można by rozbudować i uatrakcyjnić zabawę 'dominową' :D
(bez względu na to jak to brzmi, muszę rozczarować wszelkich wielbicieli 'dominowania', pikanterii nie będzie :)
(bez względu na to jak to brzmi, muszę rozczarować wszelkich wielbicieli 'dominowania', pikanterii nie będzie :)
Pomysł został wywołany skojarzeniami z książką, która wpadła mi w ręce w antykwariacie a towarzyszyła mi w dzieciństwie przy poznawaniu "przyrody", pamiętacie? ----------------------------------------------------->>>
To spotkanie przełożyło się na moją fantazję aktywując tzw.
"burzę mózgu", w efekcie której zrodziła się zabawa:
"burzę mózgu", w efekcie której zrodziła się zabawa:
"POŁĄCZ RZECZ ZE ŚLADEM JAKI ZOSTAWIA"
i wszystko jasne :)
Łańcuch klocków "czytamy"od lewej do prawej, z góry do dołu :)
* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *
Inną opcją jest:
"SKOJARZ DWA PRZEDMIOTY":
"SKOJARZ DWA PRZEDMIOTY":
/pędzel - farba / śruba - klucz / łopatka - wiaderko / itd.
Staś co prawda jeszcze nie do końca potrafi układać klocki w logicznym porządku, ale za to jest mistrzem w ich mieszaniu :)
...do tego po obejrzeniu po raz siedemsetny bajki "Ciekawski Georg sprząta"
z nieskrywaną radością wciągnął 3 "klocki" odkurzaczem
dorzucając na odchodne "No, i popsątane!"...
z nieskrywaną radością wciągnął 3 "klocki" odkurzaczem
dorzucając na odchodne "No, i popsątane!"...
...no comment... :D
Grunt, że wyłuskał z bajki, to co najważniejsze :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny pomysl takie domino!
OdpowiedzUsuńi w miarę proste do przygotowania :) polecam!
OdpowiedzUsuń