o mnie

Moje zdjęcie
Częstochowa, Poland
Hobby to ważna rzecz. W związku z licznymi pasjami, które się do mnie przyplątały i nie chcą puścić, doszłam do wniosku, że ktoś w końcu powinien wynaleźć sen w pigułce. Wtedy miałabym więcej czasu na realizowanie swoich pomysłów, które wciąż kotłują mi się w głowie. Na razie musi mi wystarczyć tyle wolnego ile mam :) KONTAKT: marta.mojepasje@gmail.com

RYSki - rysunkowe cuda!

RYSki - rysunkowe cuda!

Ostatnie posty

sobota, 5 stycznia 2013

* puzzle dla malucha

Ponieważ namnożyło mi się obowiązków, których jakoś ostatnio nie ogarniam, postanowiłam wpleść jeszcze dodatkowo w mój tygodniowy "plan działań" kolejną pozycję :) TYLKO DLA MNIE. Taką swego rodzaju odskocznię od rzeczywistości, która jest (jak się okazało) lekiem na całe zło. W związku z powyższym postanowiłam ustanowić każdy piątkowy wieczór czasem SZYCIA! Z pełną premedytacją i poczuciem usprawiedliwienia będę ignorować wtedy wszelkiego rodzaju bałagany, posiłki czy inne zbędne czynności. 

Tak więc, w każdy (możliwy) piątek od 20:00 zaczynam 
SWÓJ RELAKS 
ot tak żeby nie zwariować i mieć na co czekać cały tydzień :) 

Jak postanowiłam tak zrobiłam! Ponieważ  na rozłożenie się z maszyną i wszelkimi posiadanymi materiałami na razie nie mam szans (no, chyba, że w łazience na podłodze mam wolne jakieś 0,5 m2) to dopadłam filc, który wyjątkowo dobrze znosi szycie ręczne :)

Miałam zrobić pacynki, ale z potrzeby chwili wpadł mi do łepetyny zupełnie inny pomysł. Ponieważ nasz Dzieć zaczyna odróżniać kolory (bądź też mi się wydaje ;), pomyślałam o najprostszych w świecie "kolorowych" puzzlach, które mam nadzieję będą poprzez zabawę pomagać w nauce:
Na wstępie zaprezentowałam naszemu Dzieciu puzzle w "nieładzie"
licząc na jego geniusz, który natychmiastowo miał się ujawnić i podpowiedzieć mu, że to układanka...
Dzieć bez specjalnej analizy wybrał jeden element, który niezwłocznie wsadził do paszczy
a w podzięce przyniósł mi swoją ukochaną rurę od odkurzacza...
...nie mam pytań... :)

 Dla wszystkich zainteresowanych
ułożone (przeze mnie ;) puzzle wyglądają tak:



**********************************************************

Spieszę dodać, iż przy tej okazji powołany do życia został jeszcze jeden zestaw tzw. "na potem"

  Najpierw powstał "całościowy obrazek filcowy":
  który został następnie poszatkowany na części...
 ... i rozczłonkowany :)


Tak, teraz już jestem pewna, iż uwielbiam pracę z filcem...
przede wszystkim dlatego, że wybacza i sprytnie ukrywa
wszelkie niedoskonałości "krawcowej" :)

5 komentarzy:

  1. Piękności:) Ja też uwielbiam filc:) tym bardziej, że nie posiadam maszyny takiej by coś grubszego dała radę przeszyć:)
    BUZIALEEEEEEEEE:****

    OdpowiedzUsuń
  2. pomysły przednie, jak zawsze! :) szycie ręczne swoją drogą, a ja swoją... ale jak bosko szyje się filc na maszynie! igła wchodzi jak w masełko :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale świetny pomysł z tymi filcowymi puzzlami, sama bym chętnie uszyła dla mojego malucha:-)I życzę, aby udał się dotrzymać cotygodniowego piątkowego postanowienia:) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. spróbuję sie dzielnie trzymać :)

    OdpowiedzUsuń
  5. niesamowicie pomyslowe :) i jakie bezpieczne! na pewno nic sobie nimi nie zrobi bo takie mieciutkie :D

    OdpowiedzUsuń